wtorek, 10 kwietnia 2012

Rozdział 1 ♥

- Floyd ! Floyd do nogi ! - wołałam mojego psa .
- Floyd , chodź tu psinko - Louis pogłaskał czarno-brązową kulkę po głowie . Szybkim marszem podeszłam do nich i wzięłam ją na ręce .
- Zostaw mojego psa w spokoju - mruknęłam cicho .
- Oj tam - chłopak nie zrezygnował z głaskania psa - miałem ci przekazać pozdrowienia od Liama - poruszył zabawnie brwiami .
- Nie pozdrawiaj go ode mnie - burknęłam .
- Czemu ? - spojrzał mi w oczy . Szybko odwróciłam wzrok .
- Bo go nie lubię i on dobrze o tym wie .
- Jak chcesz . Ale mnie lubisz , prawda ? - uniósł jedną brew .
- Nie jestem pewna .. - westchnęłam cicho .
- Ej no - zmarszczył czoło - nie ma tak .
- Jak to nie , jak tak ? - pacnęłam go w głowę .
- Pf - prychnął .
- Spokojnie . Nie denerwuj się - posłałam mu szeroki uśmiech - muszę już lecieć . Pa !
- Pa - mruknął cicho . Odeszłam w stronę swojego domu . Weszłam do mieszkania przykuwając uwagę młodszego brata . Tom oparł się o futrynę .
- O czym gadaliście ? - spytał .
- Nie Twoja sprawa - prychnęłam i puściłam Floyd . Usiadłam na blacie w kuchni - cześć mamuś .
- Cześć kochanie - zerknęła w moją stronę .
- Mamo ! Mamo ! Mamo ! - do kuchni wbiegł zdyszany Michael - tata powiedział że jak się zgodzisz to będę mógł iść na imprezę Emmy . To jak ? Mogę ?
- Mike , jesteś za młody - zauważyła mama .
- No błagam .. mam 15 lat - burknął .
- Zgodzę się pod jednym warunkiem . Puszczę Cię jeśli Hope z Tobą pójdzie - powiedziała . Brat spojrzał na mnie .
- Nigdy - warknęłam .
- No proszę ! Co mam zrobić ? Uklęknąć ? - brunet pochylił się klękając .
- Weź się lecz . Nie pójdę tam z Tobą .
- Czemu ? - chłopak uniósł jedną brew .
- A czemu ty chcesz tam iść ? - spytałam .
- Bo tam będzie Emma .. - zrobił minę sześciolatka - a czemu ty nie chcesz ?
- Bo tam będzie Liaam - przedłużyłam - tfu .. jego imię jest prawie tak żałosne jak on sam .
- Nie przesadzasz , kochanie ? - wtrąciła mama - to bardzo miły chłopak .
- Wcale nie ! - szybko zaprzeczyłam- jest wredny i wiecznie gra na tej swojej konsoli . Tfu .
- No ale przecież nie musisz z nim na tej imprezie rozmawiać - Mike próbował mnie przekonać .
-  Sama jego obecność sprawia że czuję się okropnie .
- Chodzi o to że Ci się podoba , tak ? - wtrącił nagle tata , który od chwili przysłuchiwał się rozmowie .
- Tato , błagam - wywróciłam oczami .
- Może mu o tym powiemy ? - mruknął Tom do brata .
- Możecie mu jedynie powiedzieć że mam pewne marzenie .. wiecie jakie ? Pozbyć się go . Razem z wami - zmrużyłam oczy .
- Hope .. - przerwała mi mama - pójdź tam z nim .
- Muszę ?
- Jak dzisiaj pójdziesz z Mikiem , to za tydzień pozwolę Ci jechać z Patrickiem i Jenn pod namioty - mama wyciągnęła w moim kierunku dłoń . Szybko ją uścisnęłam .
- Mike , o której ta impreza ? - spytałam nie patrząc na brata .
- O 18 , mamy 3 godziny - powiedział chłopak . Uściskał mnie mocno - kocham Cię , Hope .
- Ja Ciebie też Mike , idę się szykować - ruszyłam w stronę schodów .
- Już ? - spytał zdziwiony tata .
- Tato mam 3 godziny , jestem dziewczyną . Muszę wybrać sobie ładne ciuchy , zrobić fryzurę , makijaż ..
- A wszystko to żeby spodobać się .. - zaczął Tom , ale szybko mu przerwałam .
- Nie . Nie , jasne ? - powiedziałam stanowczo i wbiegłam po schodach do swojego pokoju . Usiadłam na łóżku wyglądając przez okno . Zobaczyłam Louisa z chłopakami z One Direction . Liam oczywiście opierał się o samochód grając na swojej konsoli . Pewnie jadą na imprezę , więc możliwe że nie będzie go u Emmy . Nagle do mojego pokoju weszła Jenn . Zawsze wchodziła bez pukania . Podeszła do okna i uśmiechnęła się cwaniacko . Usiadła na parapecie .
- Kiedy przestaniesz sobie wmawiać że on Ci się nie podoba , Hope ? - spytała .
- Cześć Jenn , też się cieszę że Cię widzę - mruknęłam wychylając się żeby lepiej widzieć chłopaków .
Brunetka też na nich spojrzała .
- Dzisiaj rozmawiałam z Twoim Louisem - przygryzłam dolną wargę  .
- I co mówił ? - dziewczyna nie ukrywała zainteresowania jego osobą .
- Takie tam .. - machnęłam ręką . Po chwili Louis szturchnął Liama , a ten odwrócił się w naszą stronę .Spojrzał na mnie szczerząc się i pomachał . Moja przyjaciółka mu odmachała a ja zepchnęłam ją z parapetu , siadając na podłodze .
- Co Ci , Jenn ? Po co mu pomachałaś ? - zmarszczyłam czoło .
- On zrobił to pierwszy - burknęła . Wychyliłam się lekko wyglądając przez okno . Liam nadal patrzył się w moją stronę . Schyliłam się , uderzając przy tym głową w róg łóżka .
- Grr - warknęłam cicho .
- Było na niego nie patrzeć - zaśmiała się - pokaż mi to .
- I jak ? - zacisnęłam usta , czekając na odpowiedź . Wyprostowałam się żeby lepiej widzieć widok który jest za oknem , przyjaciółka pociągnęła mnie w dół .
- Hope ! Co z Tobą ?
- Nic , po prostu chciałam zobaczyć czy nadal się patrzy - mruknęłam cicho .
- Jasnee - przeciągnęła - jakieś plany na wieczór ?
- Idę z Mikiem na imprezę do Emmy .
- Oo , a Liam będzie ? - dźgnęła mnie palcem .
- Nie obchodzi mnie to , ale mam nadzieję że nie - warknęłam .
- Czekaj , pójdziemy się go spytać - klasnęła w ręce . Chciałam zaprzeczyć , ale dziewczyna wybiegła z pokoju . Zrobiłam to samo . Zatrzymałam się przed domem . Jenn spojrzała w moją stronę i zawołała mnie . Niechętnie podeszłam do nich .
- Chciałam się spytać czy będziesz wieczorem na tej imprezie u swojej siostry .. - spytała Liama , nie odwracając wzroku od jego przyjaciela .
- Będę . Wszyscy będziemy - odpowiedział chłopak , patrząc na przemian na swoją konsolę i na mnie . Przejechał palcem po swoim czole - co Ci ?
- Yy .. - dopiero teraz przypomniało mi się że mam lekko rozwalone czoło - aa to , nic takiego ..
- To przez Ciebie - wtrąciła Jenn .
-  Jenn  , to przez moją nieuwagę - spojrzałam na przyjaciółkę , zabijając ją wzrokiem .
- Będziesz ? - spytał mnie Liam . Zignorowałam pytanie . Po chwili takie samo padło z ust Louisa .
- Nie mam wyboru , jak nie pójdę to mama nie puści mnie pod namioty - skrzyżowałam ręce .
- To nie fair - mruknął Loui .
- Właśnie , strasznie nie fair - zgodziłam się z nim .
- Hope , Jenn ! - krzyknął Mike z okna mojego pokoju .
- Mike ! Co robisz w moim pokoju ?! - wrzasnęłam do niego .
- Oj , nie ważne . Chodźcie już ! Emma napisała mi że impreza zaczyna się dwie godziny wcześniej - odkrzyknął zdenerwowany brunet . Liam spojrzał na swój telefon .
- Rzeczywiście . Louis , wołaj Zayna . Niech już wychodzi z łazienki , ja też muszę jeszcze tam wpaść .
- A myślałam że nie robisz nic oprócz grania na PSP .
- Hope , daj spokój - przyjaciółka ruszyła w stronę mojego domu - Mike ! Ja też mogę tam iść ?
- Jaasne , chociaż Hope nie będzie się nudziła - Michael posłał jej szeroki uśmiech .
- Już ja zadbam o to żebyś się nie nudziła - Liam , całkiem poważny mruknął do mnie . Po chwili zaczął się śmiać - oj żartowałem .
- Przerażasz mnie . I tak Cię nie polubię , wybacz . A teraz idę , pa Loui ! - machnęłam do nich i poszłam do domu . Razem z Jennifer wybrałyśmy dla mnie rurki i bluzkę z rękawami długości 3/4 pokrytą cekinami . Brunetka założyła chabrową sukienkę bez ramiączek i platformy w tym samym kolorze . Ja założyłam czerwone trampki do kostek . Maznęłam usta błyszczykiem , a włosy związałam niedbale . Jenn przed lustrem spędziła około 3O minut . Kiedy skończyłyśmy się szykować zeszłyśmy na dół .
- Myślałem że się bardziej wystroisz , Hope - powiedział ironicznie Tom .
- Tom , skarbie .. gdzie w Tobie kryje się ta złośliwość, co ? Każdy nieznajomy pomyślałby że jesteś strasznie milutki . Pozory strasznie mylą - odpowiedziałam mrużąc oczy . Razem z moją najlepszą przyjaciółką usiadłyśmy w salonie czekając na Mike .


Rozdział Pierwszy Skończony . Mam Nadzieje Że Się Spodoba . Drugi Powinien Się Pojawić W Piątek . ♥

3 komentarze:

  1. Kocham cię ! ( ale to już wiesz )
    Zajebiście się czyta !
    Czekam na nexta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie się zapowiada :)
    czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super... mam nadzieję, że szybko dodasz kolejny :)
    Zapraszam również do siebie: one-direction-colorful-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń