sobota, 28 kwietnia 2012

Rozdział 2 .

Siedziałyśmy w ciszy . Po chwili do pokoju wszedł Mike .
- Szybko , nie chcę się spóźnić ! - krzyknął widocznie zdenerwowany . Powolnie wstałam i powlokłam się za nimi .
- I jak zamierzasz tam dojść ? - mruknęłam .
- Myślałem że ty nas zaprowadzisz Hope . Przecież wiesz wszystko - powiedział ironicznie . Zignorowałam to . Z domu naprzeciwko wyszedł wkurzony Louis . Wrzeszczał na "coś". Uśmiechnęłam się cwaniacko i podeszłam do niego , delikatnie opierając się o jego ramię . Jenn stanęła obok nas , zakrywając się włosami .
- Co jest , Lou ? - spytałam .
- Radzę uważać , to coś może gryźć - wymamrotał Liam , który właśnie wyszedł z domu swojego przyjaciela . Jak zwykle nie odwracał wzroku od PSP .
- Jakoś nie sądzę .. - powiedziałam dosyć głośno .
- Jak uważasz , ja swoje wiem - chłopak wsiadł do samochodu .
- Podwieźć was ? Chyba jedziemy w to samo miejsce - Louis spojrzał na Jennifer , która stała ze spuszczoną głową .
- A reszta chłopaków nie jedzie ?
- Pojechali trochę wcześniej . Zayn musiał wpaść po swoją dziewczynę - odpowiedział szybko chłopak .
- W takim razie skorzystamy , dzięki - posłałam mu ciepły uśmiech . Chwilę później siedziałam na tylnym siedzeniu jego samochodu . A obok mnie Mike i Jenn . Na miejsce dojechaliśmy w ciszy . No prawie .. Przerywał ją co jakiś czas Liam , który przeklinał na swoją konsolę . Kiedy wysiedliśmy rozejrzałam się . Byłam w tym miejscu pierwszy raz i nawet nie zauważyłam kiedy wszyscy weszli do środka . Nie wiedziałam co ze sobą zrobić więc ruszyłam w stronę drzwi . Dom był urządzony w bardzo dobrym stylu . Na ścianach dało zauważyć się różne obrazy i ozdoby . Delikatnie zakryłam się ramionami gdy poczułam lekki podmuch wiatru . Impreza odbywała się w ogródku , jednak nie poszłam w ślady innych . Wolałam rozejrzeć się trochę po mieszkaniu z nadzieją że zobaczę coś naprawdę interesującego . W kuchni zobaczyłam Emmę , siostrę Liama . Kiedy mnie zauważyła skinęła głową żebym do niej podeszła .
- Nie jesteś tu z własnej woli , prawda ? - spytała lekko zmartwiona .
- Niezbyt , ale tu nie chodzi o to że Cię nie lubię . Po prostu nie mój klimat , nie moje towarzystwo - mruknęłam cicho uspokajając ją .
- W takim razie okej , mam nadzieję że będziesz się dobrze bawiła .. naprawdę nie chciałabym żebyś się zanudziła na śmierć - westchnęła cicho i ruszyła w stronę ogrodu .
- Ymm .. Emma ? - zatrzymałam ją .
- Tak ? - odwróciła się w moją stronę wyraźnie zaciekawiona .
- Mogłabym posiedzieć trochę w domu ? .. no wiesz , nie będę nic dotykała ani kręciła się zbędnie .. Chciałam tylko posiedzieć w salonie . Nie przepadam za imprezami na powietrzu - powiedziałam patrząc na podłogę .
- Jasne . Nie ma problemu , jak już wszystko ogarnę to do Ciebie wpadnę - posłała mi uśmiech i zniknęła za drzwiami . Usiadłam na kanapie w salonie rozglądając się dookoła . Przymknęłam oczy i zaczęłam wsłuchiwać się w muzykę dobiegającą z ogródka . Siedziałam tak już około godzinę , kiedy nagle do pokoju wpadł Liam . Zajął miejsce obok mnie , dopiero teraz zauważyłam że w ręce trzymał puszkę piwa . No tak , był pełnoletni . Odsunęłam się kawałek , chłopak od razu to zauważył . Wzruszył delikatnie ramionami .
- Jak się bawisz ? - spytał patrząc przed siebie .
- To sarkazm , tak ? - wymamrotałam przygryzając delikatnie swoją wargę .
- Wyjdź tam , jest naprawdę fajnie .
- Nie mam ochoty , nie mój klimat . Serio - spojrzałam na niego kątem oka .
- Napijesz się ? - wysunął puszkę w moją stronę .
- Nie mogę . Wiek mi nie pozwala - warknęłam zdenerwowana na siebie .
- Daruj sobie dzisiaj , tu wszyscy piją . Nawet Twój brat - położył puszkę piwa na moim kolanie , po czym schylił się uważnie ją obserwując . Po chwili oparł się wyraźnie rozbawiony - aż tak bardzo się denerwujesz ? Czym .. ?
- Wszystkim i niczym - powiedziałam szybko zauważając że moje kolano drga .
- Odpowiedź na wszystko . Też ją stosuję - puścił mi oczko kierując wzrok to na puszkę to na mnie . Przełknęłam głośno ślinę po czym upiłam łyk piwa . Już kiedyś piłam to coś . Razem z Jenn i Patrickiem . Dla żartów , albo raczej dla tego pierwszego razu . Byliśmy dziećmi , którzy byli ciekawi świata po prostu . Teraz wszystko było inaczej , dorosłam .. ale smak był ten sam . Pośpiesznie wypiłam jeszcze kilka łyków i oddałam puszkę Liamowi .
- I jak ? - spytał nachylając się nade mną.
- Jest okej - oblizałam usta po czym wstałam - mam ochotę iść potańczyć , ty też ?
- Fajnie jest popatrzeć na wersje Ciebie która mnie lubi - stanął obok mnie uśmiechając się delikatnie .
- Kto Ci powiedział że Cię lubię ? Po prostu mam ochotę iść potańczyć - wyrwałam mu z ręki puszkę i upiłam trochę napoju .
- Oddaj to już - wyciągnął rękę w moją stronę , szybko odsunęłam dłoń w której trzymałam piwo - oddaj .
- Nie - mruknęłam stanowczo .
- Oj , oddaj - ścisnął moje ramię próbując wyrwać mi puszkę . Zmarszczyłam czoło patrząc uważnie na niego - nie patrz tak na mnie .
- To mi nie próbuj zabrać piwa .
- Okej , jak chcesz . Tylko nie oddalaj się zbytnio , nie chcę Cię zgubić - powiedział trochę zdenerwowany po czym wyciągnął mnie na dwór . Łapałam wzrok każdej osoby , którą mijaliśmy . Odstawiłam puszkę na bok i pozwoliłam sobie na przetańczenie kilku piosenek z Liamem . Szczerze to nie wiem ile czasu spędziłam tam razem z nim . Kiedy strasznie wykończeni tańcem usiedliśmy żeby odpocząć podszedł do mnie Mike z Emmą i Jenn .
- Coś ty jej zrobił stary ? - spytał zdziwiony moim widokiem Michael .
- Aaa tak jakoś wyszło , trochę pogadaliśmy i tym podobne - mruknął prawie śpiący Liam .
-  Idź się położyć - jego siostra westchnęła ciężko . Chłopak wstał i powlókł się do swojego pokoju . Jego miejsce zajęła Jenn - ej , nie możecie w takim stanie wrócić do domu . Oberwie się wam podwójnie ..
- Potrójnie ..
- Poczwórnie - wtrąciłam .
- No właśnie , Hope .. zadzwoń do waszej mamy i powiedz że zostaniecie u mnie na noc - gdy Emma skończyła poszła razem z Mikiem do domu a ja wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do mamy . Cała rozmowa poszła całkiem sprawnie , nie było żadnych sprzeciwów ani nic w tym stylu . Mieliśmy tylko na siebie uważać . Jakiś czas później razem z Jennifer poszłyśmy do góry gdzie dostałyśmy wspólny pokój . Wykończona od razu opadłam na łóżko i zaczęłam wysłuchiwać opowiadania przyjaciółki o tym jaki cudowny wieczór spędziła . Oczywiście w towarzystwie Louisa . Przestałam jej słuchać już po chwili . Zaczęłam myśleć o całej tej imprezie i o tym że nigdy nie podejrzewałabym że mogę się tak świetnie bawić .


Napisałam rozdział 2 . ♥
Mam nadzieje że ktoś tu zajrzy i że się spodoba . 
Do następnego ♥

wtorek, 10 kwietnia 2012

Rozdział 1 ♥

- Floyd ! Floyd do nogi ! - wołałam mojego psa .
- Floyd , chodź tu psinko - Louis pogłaskał czarno-brązową kulkę po głowie . Szybkim marszem podeszłam do nich i wzięłam ją na ręce .
- Zostaw mojego psa w spokoju - mruknęłam cicho .
- Oj tam - chłopak nie zrezygnował z głaskania psa - miałem ci przekazać pozdrowienia od Liama - poruszył zabawnie brwiami .
- Nie pozdrawiaj go ode mnie - burknęłam .
- Czemu ? - spojrzał mi w oczy . Szybko odwróciłam wzrok .
- Bo go nie lubię i on dobrze o tym wie .
- Jak chcesz . Ale mnie lubisz , prawda ? - uniósł jedną brew .
- Nie jestem pewna .. - westchnęłam cicho .
- Ej no - zmarszczył czoło - nie ma tak .
- Jak to nie , jak tak ? - pacnęłam go w głowę .
- Pf - prychnął .
- Spokojnie . Nie denerwuj się - posłałam mu szeroki uśmiech - muszę już lecieć . Pa !
- Pa - mruknął cicho . Odeszłam w stronę swojego domu . Weszłam do mieszkania przykuwając uwagę młodszego brata . Tom oparł się o futrynę .
- O czym gadaliście ? - spytał .
- Nie Twoja sprawa - prychnęłam i puściłam Floyd . Usiadłam na blacie w kuchni - cześć mamuś .
- Cześć kochanie - zerknęła w moją stronę .
- Mamo ! Mamo ! Mamo ! - do kuchni wbiegł zdyszany Michael - tata powiedział że jak się zgodzisz to będę mógł iść na imprezę Emmy . To jak ? Mogę ?
- Mike , jesteś za młody - zauważyła mama .
- No błagam .. mam 15 lat - burknął .
- Zgodzę się pod jednym warunkiem . Puszczę Cię jeśli Hope z Tobą pójdzie - powiedziała . Brat spojrzał na mnie .
- Nigdy - warknęłam .
- No proszę ! Co mam zrobić ? Uklęknąć ? - brunet pochylił się klękając .
- Weź się lecz . Nie pójdę tam z Tobą .
- Czemu ? - chłopak uniósł jedną brew .
- A czemu ty chcesz tam iść ? - spytałam .
- Bo tam będzie Emma .. - zrobił minę sześciolatka - a czemu ty nie chcesz ?
- Bo tam będzie Liaam - przedłużyłam - tfu .. jego imię jest prawie tak żałosne jak on sam .
- Nie przesadzasz , kochanie ? - wtrąciła mama - to bardzo miły chłopak .
- Wcale nie ! - szybko zaprzeczyłam- jest wredny i wiecznie gra na tej swojej konsoli . Tfu .
- No ale przecież nie musisz z nim na tej imprezie rozmawiać - Mike próbował mnie przekonać .
-  Sama jego obecność sprawia że czuję się okropnie .
- Chodzi o to że Ci się podoba , tak ? - wtrącił nagle tata , który od chwili przysłuchiwał się rozmowie .
- Tato , błagam - wywróciłam oczami .
- Może mu o tym powiemy ? - mruknął Tom do brata .
- Możecie mu jedynie powiedzieć że mam pewne marzenie .. wiecie jakie ? Pozbyć się go . Razem z wami - zmrużyłam oczy .
- Hope .. - przerwała mi mama - pójdź tam z nim .
- Muszę ?
- Jak dzisiaj pójdziesz z Mikiem , to za tydzień pozwolę Ci jechać z Patrickiem i Jenn pod namioty - mama wyciągnęła w moim kierunku dłoń . Szybko ją uścisnęłam .
- Mike , o której ta impreza ? - spytałam nie patrząc na brata .
- O 18 , mamy 3 godziny - powiedział chłopak . Uściskał mnie mocno - kocham Cię , Hope .
- Ja Ciebie też Mike , idę się szykować - ruszyłam w stronę schodów .
- Już ? - spytał zdziwiony tata .
- Tato mam 3 godziny , jestem dziewczyną . Muszę wybrać sobie ładne ciuchy , zrobić fryzurę , makijaż ..
- A wszystko to żeby spodobać się .. - zaczął Tom , ale szybko mu przerwałam .
- Nie . Nie , jasne ? - powiedziałam stanowczo i wbiegłam po schodach do swojego pokoju . Usiadłam na łóżku wyglądając przez okno . Zobaczyłam Louisa z chłopakami z One Direction . Liam oczywiście opierał się o samochód grając na swojej konsoli . Pewnie jadą na imprezę , więc możliwe że nie będzie go u Emmy . Nagle do mojego pokoju weszła Jenn . Zawsze wchodziła bez pukania . Podeszła do okna i uśmiechnęła się cwaniacko . Usiadła na parapecie .
- Kiedy przestaniesz sobie wmawiać że on Ci się nie podoba , Hope ? - spytała .
- Cześć Jenn , też się cieszę że Cię widzę - mruknęłam wychylając się żeby lepiej widzieć chłopaków .
Brunetka też na nich spojrzała .
- Dzisiaj rozmawiałam z Twoim Louisem - przygryzłam dolną wargę  .
- I co mówił ? - dziewczyna nie ukrywała zainteresowania jego osobą .
- Takie tam .. - machnęłam ręką . Po chwili Louis szturchnął Liama , a ten odwrócił się w naszą stronę .Spojrzał na mnie szczerząc się i pomachał . Moja przyjaciółka mu odmachała a ja zepchnęłam ją z parapetu , siadając na podłodze .
- Co Ci , Jenn ? Po co mu pomachałaś ? - zmarszczyłam czoło .
- On zrobił to pierwszy - burknęła . Wychyliłam się lekko wyglądając przez okno . Liam nadal patrzył się w moją stronę . Schyliłam się , uderzając przy tym głową w róg łóżka .
- Grr - warknęłam cicho .
- Było na niego nie patrzeć - zaśmiała się - pokaż mi to .
- I jak ? - zacisnęłam usta , czekając na odpowiedź . Wyprostowałam się żeby lepiej widzieć widok który jest za oknem , przyjaciółka pociągnęła mnie w dół .
- Hope ! Co z Tobą ?
- Nic , po prostu chciałam zobaczyć czy nadal się patrzy - mruknęłam cicho .
- Jasnee - przeciągnęła - jakieś plany na wieczór ?
- Idę z Mikiem na imprezę do Emmy .
- Oo , a Liam będzie ? - dźgnęła mnie palcem .
- Nie obchodzi mnie to , ale mam nadzieję że nie - warknęłam .
- Czekaj , pójdziemy się go spytać - klasnęła w ręce . Chciałam zaprzeczyć , ale dziewczyna wybiegła z pokoju . Zrobiłam to samo . Zatrzymałam się przed domem . Jenn spojrzała w moją stronę i zawołała mnie . Niechętnie podeszłam do nich .
- Chciałam się spytać czy będziesz wieczorem na tej imprezie u swojej siostry .. - spytała Liama , nie odwracając wzroku od jego przyjaciela .
- Będę . Wszyscy będziemy - odpowiedział chłopak , patrząc na przemian na swoją konsolę i na mnie . Przejechał palcem po swoim czole - co Ci ?
- Yy .. - dopiero teraz przypomniało mi się że mam lekko rozwalone czoło - aa to , nic takiego ..
- To przez Ciebie - wtrąciła Jenn .
-  Jenn  , to przez moją nieuwagę - spojrzałam na przyjaciółkę , zabijając ją wzrokiem .
- Będziesz ? - spytał mnie Liam . Zignorowałam pytanie . Po chwili takie samo padło z ust Louisa .
- Nie mam wyboru , jak nie pójdę to mama nie puści mnie pod namioty - skrzyżowałam ręce .
- To nie fair - mruknął Loui .
- Właśnie , strasznie nie fair - zgodziłam się z nim .
- Hope , Jenn ! - krzyknął Mike z okna mojego pokoju .
- Mike ! Co robisz w moim pokoju ?! - wrzasnęłam do niego .
- Oj , nie ważne . Chodźcie już ! Emma napisała mi że impreza zaczyna się dwie godziny wcześniej - odkrzyknął zdenerwowany brunet . Liam spojrzał na swój telefon .
- Rzeczywiście . Louis , wołaj Zayna . Niech już wychodzi z łazienki , ja też muszę jeszcze tam wpaść .
- A myślałam że nie robisz nic oprócz grania na PSP .
- Hope , daj spokój - przyjaciółka ruszyła w stronę mojego domu - Mike ! Ja też mogę tam iść ?
- Jaasne , chociaż Hope nie będzie się nudziła - Michael posłał jej szeroki uśmiech .
- Już ja zadbam o to żebyś się nie nudziła - Liam , całkiem poważny mruknął do mnie . Po chwili zaczął się śmiać - oj żartowałem .
- Przerażasz mnie . I tak Cię nie polubię , wybacz . A teraz idę , pa Loui ! - machnęłam do nich i poszłam do domu . Razem z Jennifer wybrałyśmy dla mnie rurki i bluzkę z rękawami długości 3/4 pokrytą cekinami . Brunetka założyła chabrową sukienkę bez ramiączek i platformy w tym samym kolorze . Ja założyłam czerwone trampki do kostek . Maznęłam usta błyszczykiem , a włosy związałam niedbale . Jenn przed lustrem spędziła około 3O minut . Kiedy skończyłyśmy się szykować zeszłyśmy na dół .
- Myślałem że się bardziej wystroisz , Hope - powiedział ironicznie Tom .
- Tom , skarbie .. gdzie w Tobie kryje się ta złośliwość, co ? Każdy nieznajomy pomyślałby że jesteś strasznie milutki . Pozory strasznie mylą - odpowiedziałam mrużąc oczy . Razem z moją najlepszą przyjaciółką usiadłyśmy w salonie czekając na Mike .


Rozdział Pierwszy Skończony . Mam Nadzieje Że Się Spodoba . Drugi Powinien Się Pojawić W Piątek . ♥

Bohaterowie ♥

Cześć , Cześć ! ♥
Zaczynam Nowego Bloga I Mam Nadzieje Że Ktoś Tu Będzie Zaglądał : *

To Teraz Bohaterowie :






Hope - Ma 16 Lat , Mieszka Z Rodzicami I Dwoma Młodszymi Braćmi . Jej Najlepszą Przyjaciółką Jest Jennifer A Najlepszym Przyjacielem Patrick . 



   Jennifer - Szesnastoletnia Dziewczyna . Przyjaźni Się Z Hope I Patrickiem . Skrycie Podkochuje Się W Louisie Z One Direction . Jenn Jest Jedynaczką . 
 Patrick - Ma 17 Lat . Nie Cierpi Swojej Młodszej Siostry . Kocha Jeździć Na Deskorolce . Jego Najlepsze Przyjaciółki To Hope I Jenn . 



Michael - Młodszy Brat Hope . Ma 15 Lat . Jego Znajomi Uważają Że Jest Nienormalny . Myśli Że Wszystko Wie Najlepiej . 
 Tom - Czternastolatek . Jego Rodzeństwo To Hope I Mike . Ma Niewielu Znajomych . Jest Nieśmiały . Woli Spędzać Czas W Domu .


Zayn - Ma 19 Lat , Należy Do One Direction . Uwielbia Spędzać Czas Przed Lustrem . 
 Louis - Najstarszy Z Zespołu , Ma 20 Lat . Mieszka Naprzeciwko Hope . Uwielbia Robić Sobie Z Wszystkich Żarty . 



Harry - Najmłodszy Członek  One Direction , Ma 18 Lat . Jest Miły I Pomocny . Nienawidzi Żartów Louisa . 



Liam - Ma 19 Lat . Należy Do One Direction . Uważa Że Jego Przyjaciele To Idioci . On Sam Jest Spokojny I Nie Rozstaje Się Ze Swoim PSP . 

  Niall - Członek One Direction . Kocha Jedzenie . Ma 19 Lat , Nie Przywiązuje Większej Uwagi Do Tego Co Je . Jako Jedyny Z Zespołu Jest Jedynakiem . 
 Emma - Ma 16 Lat , Ma Starszego Brata -  Liama . Podkochuje Się W Michaelu . Jest Duszą Towarzystwa . Nie Przepada Za Przyjaciółmi Swojego Brata .

To Tyle , Niedługo Dodam Rozdział Pierwszy . Mam Nadzieję Że Się Spodoba . ♥